Dlaczego pojechałaś na oazę?
Na oazę pojechałam trzeci razi i już mniej więcej wiedziałam czego mogę
się spodziewać. W tym roku chodziło mi, przede wszystkim o odnowę wiary i
ponowne nauczenie się prawdziwej modlitwy do Boga.
Dobrze. I czy udało się ?
Myślę, że tak. Przed ostatnią oazą dużo się działo w moim życiu. Zmiana
szkoły, nowe środowisko. W związku z tym Bóg i wiara zeszły na dalszy
plan. Na oazie uwierzyłam na nowo, moja wiara poszerzyła swoje
horyzonty, Bóg na nowo zaistniał w moim życiu jako ważniejszy od
wszystkiego.
Na rekolekcjach jest plan dnia, co powiesz na ten temat ?
Ogólnie plan jest dobry. Podoba mi się, że każdego dnia każda grupa ma
jakiś dyżur i są one połączone tak, aby podczas ich wypełniania
wzmacniała się wspólnota.
Ale oaza się kończy. I co dalej ?
Zakończenia oaz są zwykle bardzo trudne. Szczególnie dla osób, które zżyły się ze wspólnotą.
Już
przed wakacjami dowiedziałam się o wspólnocie we Włochach. W związku z
tym, że znałam tam kilka osób już wtedy postanowiłam do nich dołączyć.
Po oazie moje postanowienia nabrały większej pewności, gdyż nie
chciałam, aby treści jakie wyniosłam z oazy wakacyjnej zaprzepaściły się
w ogromie obowiązków.
A co powiesz o codziennej Eucharystii?
Eucharystia jest najwspanialszym momentem dnia. Dlatego niedziela jest
tym najważniejszym (pierwszym) dniem tygodnia. Ten kto ma czas i w ogóle
może uczestniczyć każdego dnia w Eucharystii ma wielkie szczęście i na
pewno powinien z tego korzystać. Często jest tak, że gdy ktoś bierze
udział w codziennej Eucharystii, jego wiara jest pewniejsza i
mocniejsza. Dlatego też na oazach wakacyjnych Msza Święta jest głównym i
najważniejszym punktem planu dnia.
A osoby na oazie jakie są?
Chodzi o oazy wakacyjne czy spotkania oazowe?
O oazy wakacyjne.
Na oazy wakacyjne przyjeżdżają ludzie z bardzo różnych środowisk. Są
osoby, które przyjeżdżają za namową rodziców. Wtedy czasem wyłamują się z
planu dnia i nie chcą się integrować ze wspólnotą, ale bardzo często po
kilku dniach, poznawszy rówieśników przełamują się i są zadowoleni z
przyjazdu. Przyjeżdżają także ci, którzy przyjeżdżają tylko dla
spotkania się ze znajomymi np. z poprzednich oaz. Lecz jednak większą
część uczestników stanowią ci, którzy chcą pogłębić swoją wiarę, odkryć
powołanie.
Mimo różnych celów przyjazdu uczestnicy zwykle nawiązują
dobry kontakt i już po kilku dniach panuje wspaniała atmosfera, za którą
się tęskni po zakończeniu oazy.
Dobrze, jeszcze jedno pytanie, trochę nawiązujące do szkoły śpiewu.Jaka jest Twoja ulubiona oazowa piosenka ?
hmmm.. Jest wiele fajnych piosenek, dzięki którym wspólnota bardziej się
jednoczy, i chyba nie mam JEDNEJ ulubionej, ale bardzo mi się podoba
"Tobie Panie zaufałem" oraz.. "Maryjo, Matko mojego wezwania"
Dobrze :) Dziękuje bardzo :)
Proszę Bardzo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz